Tytuł: Upadli
Autor: Lauren Kate
Wydawnictwo: MAG
Tłumaczenie: Anna Studniarek
"W Danielu Grigori jest coś boleśnie znajomego.
Luce Price zwraca uwagę na tajemniczego i zdystansowanego Daniela już pierwszego dnia w szkole Sword & Cross w dusznej Georgii. On jest jedynym jasnym punktem w miejscu, gdzie nie wolno korzystać z komórek, inni uczniowie to świry, a każdy ich ruch śledzą kamery.
Choć Daniel nie chce mieć nic wspólnego z Luce - i robi wszystko, żeby dać jej to wyraźnie do zrozumienia - dziewczyna nie potrafi się powstrzymać. Przyciągana niczym ćma do płomienia, musi dowiedzieć się, jaką tajemnicę ukrywa Daniel... nawet gdyby to miało ją zabić.
„Upadli” to powieść ekscytująca i romantyczna, połączenie wciągającego thrillera i historii miłosnej."
Co mnie podkusiło aby kupić książkę? Początkowo dobra ocena no i nie będę kłamać okładka.
Wydaje mi się, że autorzy nie chcą się teraz wysilać, bo po co jak takie historie dobrze się sprzedają. Jedyne czym to się różni od innych książek to miejsce akcji. Głównie akcja dzieje się w jednym miejscu. Teoretycznie zero kontaktu ze światem zewnętrznym.
Bohaterowie. Płytcy. Wkurzali mnie dosłownie wszyscy. Nie polubiłam żadnego bohatera. W sumie to nie było trudne każdy jest taki sam. Dialogi strasznie proste.
O upadłych aniołach czytałam jeszcze Szeptem. Stwierdzam, że Upadli mają baaaaaardzo daleko do serii Szeptem. Ponieważ Lauren podczas pisania kompletnie nie myślała o tym co piszę. Bardzo często przez to się gubiłam bo nie byłam pewna czy to ja pomyliłam wątki czy autorce się coś pomyliło. W trakcie czytania zachowywałam się jak dziewczyna na okładce.
A jakieś plusy? Nie byłabym sprawiedliwa jakbym nie napisała, że ostatnie 50 stron nawet mi się podobało, ale to chyba tylko dlatego, że byłam strasznie zmęczona czytając końcówkę. I przestałam cokolwiek wymagać.
Moja ocena: 2,5/6
A mnie się ta seria podoba, zwłaszcza trzeci tom jest świetny ^^
OdpowiedzUsuńto mam nadzieje, że będzie coraz lepiej i od początku będzie mi się wszystko podobało:)
UsuńNie oceniaj książki po okładce ;p Ale ja też raz kupiłam książkę, która okazała się średnia. Ale okładka fajna :) Ale coś mi się zdaję, że prędzej od Ciebie pożyczę serię "Szeptem" ;p
OdpowiedzUsuńA mi się dość podobała, owszem bez wielkich rewelacji, ale miło się czytało :D
OdpowiedzUsuńMam od jakiegoś czasu ochotę na tą serię. :D Kurde, jak daleko do Szeptem, bo musi być istna masakra, skoro Szeptem jest takie okropne. xd
OdpowiedzUsuńJak widać po komentarzach:) Każdy ma inny gust
UsuńJak już bohaterowie są kiepscy to przeważnie wszystko się sypie. Pewnie też dałabym się skusić okładce, ale potem bym tego żałowała ;)
OdpowiedzUsuń