niedziela, 5 sierpnia 2012

Długo mnie tu nie było. Niestety dwa etaty i brak internetu nie pozwoliły mi tu nic wstawiać.
W tym tygodniu mam zamiar to nadrobić. 

Widok z mojego okna. Musiałam się pochwalić:) 




Wiele sobie wyobrażamy. Wiele chcemy. Ale co przyniesie los? Czy zawsze będziemy w odpowiednim miejscu i czasie?
Nie zawsze.
Garnitury, ciemne sukienki, białe kwiaty. Nikt nie wierzy w to, że jest w tym miejscu. To zły sen. Zaraz się obudzimy.
Szara rzeczywistość trwa. To nie sen.
Ryk silników, odgłos syreny. Młodość nie zawsze kończy się starością. Dlaczego?
Patrzę i widzę znajomych z moich najlepszych czasów. Każdy w oczach ma smutek i niedowierzanie.
Pewni możemy być tylko jednego.
Łzy płyną z bezsilności.

Z takich chwil wolałabym wyciągnąć inne wnioski.

2 komentarze:

  1. Piękny blog. Czy to naprawdę Twój widok z okna? Jeśli tak, to zazdroszczę :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje:) No niestety już słoneczników nie ma...Ale jak były to aż się chciało wychodzić na taras:)

      Usuń