piątek, 10 sierpnia 2012

Top 10: Dziesięć wymarzonych podróżniczych celów

Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu.

Dziś przyszła pora na... Dziesięć wymarzonych podróżniczych celów!


Każdy ma jakieś marzenia. Często jednym z nich jest jakaś wycieczka:)

1. Rzym. Kocham Włochy. Udało mi się spełnić swoje marzenie i byłam w tym kraju na wakacjach. No ale nie widziałam jeszcze stolicy!! Wypadało by od niej zacząć. Ale po co? Jak można mieć kolejny cel podróżniczy??





 2. Praiano. Gdzie jest ta przepiękna miejscowość? Oczywiście we Włoszech. Z bólem serca nie będę was zanudzać kolejnymi miejscami, które chce zwiedzić w tym kraju:) No ale co zrobić jak tam zostało moje serce?



3. Nasze kochane Tatry. Ile razy tam byłam?? Niezliczenie wiele. Ale jeszcze znalazłoby się jakieś miejsce którego nie widziałam. Tam po prostu potrafię się wyłączyć. Dobre buty plecak, woda, czekolada, szlak i jestem w raju:)








4. Barcelona. Jedynym powodem dla którego chce zwiedzić to miasto jest klub F.C. Barcelona. Pierwsze co chciałabym zobaczyć to stadion Camp Nou:) Dziwy początek zwiedzania, ale to byłby chyba jedyny mój cel.







5. Węgry. Polak Węgier dwa bratanki...A ja nic nie wiem o tym kraju!!:)









6. Wrocław. Jak dla mnie jest to najładniejsze miasto w Polsce. Niestety nigdy nie miałam czasu aby przejść się i pozwiedzać to miejsce. Nie jest za daleko więc może w końcu uda mi się zebrać pieniądze.





 7. Dubaj. Miejsce w którym ludzie raczej nie znajdują się ot tak. Ciągnie mnie tam z ludzkiej ciekawości. Co tam się wyprawia to się w głowie nie mieści. Budowanie różnych dziwnych projektów, a co tam. Chciałabym zobaczyć to na własne oczy.





8. Finlandia. Co mnie tam ciągnie? Sama nie wiem. Wydaje mi się, że potrafiłabym tam wypocząć. Cisza spokój i piękne krajobrazy. Przyciąga mnie ich kultura.

 

 

 

9. Salar de Uyuni. Gdzie to jest? W Boliwii. Zobaczyć to na własne oczy. Coś niesamowitego. Pewnie uważałabym to za sen. A móc zrobić tam zdjęcie? Coś niewyobrażalnego, jak dla mnie.

 

 

 

 

10. Pałac Wersalski. Pewnie większość z was domyśla się dlaczego:) Móc chodzić tam gdzie chodziła Maria Antonina ach... Te ogrody ta architektura. Po prostu coś dla mnie!!! 

 

 

 Szkoda tylko, że większość z nich skończy się marzeniem. Ale marzyć każdemu wolno.  

8 komentarzy:

  1. Ty i te Twoje Włochy ;D Ale do Dubaju i Finlandii też bym z chęcią pojechała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na Camp Nou byłam i polecam, robi ogrooomne wrażenie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie byłam w Tatrach ;o Ale też chciałabym pojechać do Finlandii. ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Super miejsca. :D O niektórych nawet nie słyszałam, ale teraz chcę tam jechać!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne marzenia. Trzymam kciuki za ich spełnienie:)))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  6. O, a ja Tatry widzę prawie codziennie z okna - pod warunkiem, że nie ma mgły ;) Życzę spełnienia tych marzeń, zwłaszcza ostatniego, bo też kocham Francję :D

    OdpowiedzUsuń