wtorek, 26 lutego 2013

Top 10: Ulubione seriale cz. 1

Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.

Dziś przyszła pora na... Dziesięć ulubionych seriali!

W dzisiejszych czasach jest tyle seriali, że każdy dla siebie coś znajdzie. Sama niestety zostałam wciągnięta przez niektóre produkcje. Przez to, że jest ich tak dużo postanowiłam akcje podzielić na dwie części. Pierwsza część będzie dotyczyć Polskich seriali, a druga część zagranicznych.

1. Przepis na życie. Co prawda do gustu przypadł mi tylko pierwszy sezon, ale miło go wspominam. No i mu trochę zawdzięczam












 2. Prawo Agaty. Nie miałam zamiaru oglądać tego serialu. Niestety pewnego dnia miałam za dużo wolnego czasu no i przepadłam.
















3. Teraz albo nigdy!! Bardzo miło wspominam ten serial. Do tego bardzo dobrze dobrana muzyka.















4. Licencja na wychowanie. Co prawda po pierwszym sezonie serial przestał być puszczany na antenie, ale mi się podobał. Dwie szalone rodzinki, które miały takie same problemy jak te rzeczywiste.









5. Rodzinka.pl Kolejna szalona rodzinka co prawda jej daleko do normalnej rodziny, dzieciaki mają co chcą, markowe ciuchy itd. Ale przy serialu można się odprężyć i pośmiać.














6. 13 posterunek. Nie pamiętam co przyciągało mnie wtedy przed telewizor, ale nie opuściłam żadnego odcinka.















7. Rodzina zastępcza. Do tego serialu mam sentyment. Aktorzy dorastali razem ze mną.










8. Janosik. ten serial polubiłam przez mojego tatę. Normalnie mijałabym go z daleka, ale zawsze z nim zasiadałam do Janosika.














9. Magda M. Pierwsza seria jak na mój gust była na prawdę udana niestety kolejne nie przyniosły niczego ciekawego.















 10. Wakacje z duchami. Serial był puszczany w każde wakacje. Jak w tym czasie nie bawiłam się na podwórze to z miłą chęcią oglądałam serial.

środa, 13 lutego 2013

P.S. Kocham Cię






Tytuł: P.S. Kocham Cię
Autor: Cecelia Ahern
Wydawnictwo: Świat książki
Tłumaczenie: Monika Wiśniewska 








Czytając, nie chce się uwierzyć, że jest to debiutancka książka. Chociaż z drugiej strony można dobrze zacząć i źle skończyć. Pewnie jeszcze będę miała okazje poznać pozostałe książki autorki. Czas pokaże. 

P.S. kocham cię wzrusza już od samego początku. Poznajemy młodą wdowę Holly, która nie jest w stanie pozbierać się po stracie swojego ukochanego męża. Świat bez niego nie ma po prostu znaczenia. Traci jakąkolwiek motywacje do życia. 

Ta lektura nie tylko opowiada o stracie męża, ale także przyjaciela. Na szczęście autorka powróciła chociaż na chwilę do przeszłości dzięki czemu czytelnik może poznać samego Gerrego i wzruszyć się jeszcze bardziej. 

Sama bohaterka po paru stronach może irytować, a raczej na pewno zacznie irytować. Jej bezradność jest straszna. Gerry nawet po śmierci musiał pomóc jej dosłownie wstać z łóżka, a raczej zmusił ją do tego.  

Czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Przygotujcie sobie chusteczki:) 

Moja ocena 5,5/6  


"Walka o pokój jest jak pieprzenie w imię dziewictwa."

niedziela, 3 lutego 2013

Shelter



Tytuł: Shelter
Reżyseria: Jonah Markowitz
Scenariusz: Jonah Markowitz
Produkcja: USA
Premiera światowa: 16 czerwca 2007 









Po ostatniej rozmowie na zajęciach o LGBT postanowiłam stać się chociaż troszeczkę bardziej tolerancyjna. Pewna blogerka poleciła Shelter jako dobry film i w sam raz dla tych nie tolerancyjnych.
Film opowiada o młodym chłopaku Zachu, który zrezygnował ze studiów dla swojej rodziny. Prowadzi w miarę normalne życie. Ma dziewczynę, pasję jaką jest malowanie. Jego najlepszy przyjaciel wyjeżdża na studia, a on poznaje jego brata Shaun'a. 

Na filmweb  ma dość dobrą ocenę 7,6/10. Jednak jak dla mnie nie zasługuję na tą notę. Jest bardzo schematyczny. Gra aktorska kompletnie mnie nie przekonuje. Chociaż nie można nie dostrzec wysiłków Brada Rowe. Oczywiście ta schematyczność jest w większości filmów. Niestety postawiłam Shelter wysoko poprzeczkę.
Oglądało się w miarę przyjemnie. Czy stałam się bardziej tolerancyjna? Nie.
Moja ocena 3,5/6