Tajemnica rodu Hegartych
Książka zapowiada się ciekawie. Jednak kiedy doszłam do setnej strony, a główna bohaterka ciągle była po i przed pogrzebem i myślała nad swoją prababcią poddałam się. Przeczytałam kolejne 50 stron i powiedziałam sobie dość. Nie dałam rady przez to przebrnąć. Za bardzo było mi żal swojego czasu. Nie lubię marnować czasu na filmy i książki z których nic nie wyciągnę ani mnie nie zaciekawi. Przeczytałam jeszcze 4 ostatnie działy od końca. I co? Nic, nie dowiedziałam się niczego co miało by mnie zaskoczyć. Nic, a minęłam 150 stron. Jednym słowem opis wielodzietnej rodziny. Dość dziwnej o dziwnych zachowaniach. Tajemnice? Takie jak w każdej rodzinie.
przeczytałam i zawiodłam się na tej powieści...pozdrawiam
OdpowiedzUsuń