sobota, 7 lipca 2012

Ewangelia według Piłata

Ewangelia według Piłata- Eric Emmanuel Schmitt.
 W Ogrodzie Oliwnym młody człowiek czeka na śmierć. Rozpamiętuje swoje życie, wiedząc, że niebawem zjawią się żołnierze, by go pojmać i zaprowadzić przed sąd. Jaka siła uczyniła z tego syna cieśli cudotwórcę? Czy jest on - jak uważają jego uczniowie - synem Boga? Aż do ostatniej chwili Jeszua nie jest pewien niczego - prócz tego, że umrze.

Trzy dni po ukrzyżowaniu Jeszui namiestnik Piłat dowiaduje się z zaskoczeniem, że ciało "magika z Nazaretu" zniknęło. Kto je wykradł? Dlaczego pewni ludzie - wśród nich i żona Piłata - twierdzą, że Jeszua zmartwychwstał? Te i inne pytania nie dają namiestnikowi spokoju.
Czytając "Przypadek Adolfa H." myślałam o tym jak można było coś takiego napisać? Książka wzbudzała wiele dyskusji jednak wtedy jeszcze nie wiedziałam,  że autor napisał "Ewangelię według Piłata". Jakbym miała określić ją jednym słowem było by to kontrowersyjna. Czy budzi dyskusje?

Na pewno tak i to nie małe. No bo jak można interpretować Biblie? Na początku książki poznajemy świat oczami Jeszua, jego uczucia i myśli, później jednak poznajemy listy Piłata, które pisze do Tytusa.
Dla wielu może to budzić niesmak. Takich rzeczy nie powinno się interpretować i sprzedawać. Ja osobiście jestem katoliczką, ale książka mi nie przeszkadza. Na prawdę potrafi wciągnąć czytelnika. 

O samym Piłacie wiemy bardzo mało przez co autor mógł popłynąć z fantazją i to zrobił. Czy zrobił to dobrze? Oceńcie to sami.

Język i styl co prawda jest współczesny. Przy czytaniu jednak wydaje się, że autor wprowadził to specjalnie. Czytelnik bardziej jest w stanie zrozumieć ten  świat.

Moja ocena książki 5/6

2 komentarze: