poniedziałek, 30 stycznia 2012

Igrzyska śmierci

W top 10 dodałam już 2 razy bohatera tej książki, a nic o niej nie napisałam, więc trzeba to nadrobić.
Trylogia Igrzyska Śmierci napisana przez  Suzanne Collins. Książka młodzieżowa jednak jest dość brutalna.
W pierwszej części Igrzyska Śmierci poznajemy bohaterów i ogólne zasady igrzysk. Akcja dzieje się w dalekiej przyszłości, kiedy padły miasta i państwa. Na ich miejsce powstało 13 dystryktów w państwie Panem, każdy ma swój numer jako nazwę. 13 dystrykt od początku jest przedstawiany jako nieistniejący, został zrównany z ziemią jako przestroga dla innych dystryktów. Reszta jest odgrodzona kolczastą siatką pod napięciem aby ludność nie mogła opuścić miasta. Stolicą Panem jest Kapitol, który ma zupełnie inne zasady. Tam nie panuje głód i strach przed śmiercią, śmierć dla nich jest rozrywką.  
W pierwszej części poznajemy Gale i Katniss, którzy mają podobną sytuacje. Nie mają ojców i razem chodzą na zakazane polowanie, aby ich rodziny nie odczuwały aż tak strasznego głodu. Katniss bardzo dobrze strzela z łuku czego nauczył ją jej ojciec to na początku z nim chodziła na polowania. Ma młodszą siostrę, która pierwszy raz weźmie udział w losowaniu do Igrzysk. Mogło by się wydawać, że nie ma szansy aby zostać wybraną. Niestety dzieje się inaczej i Katniss zgłasza się aby wystąpić w Igrzyskach za nią. Jej partnerem i zarazem rywalem zostaje Peeta, u którego ma dług wdzięczności. Przez to czuje złość na wybór bo będzie musiała go zabić.
Historia nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia jednak mnie wciągnęła. Druga część W pierścieniu ognia zawiodła mnie strasznie. Akcja jest przewidywalna. W tej części bohaterowie biorą udział w Tournee Zwycięzców, odwiedzają inne dystrykty między innymi bohaterka poznaje dystrykt małej Rue, którą polubiła bo przypominała jej siostrę. W tej części Igrzyska obchodzą 75 rocznicę. Kapitol przygotowuje specjalne show. Próbują naprawić błąd, który popełnili więc tym razem w Igrzyskach mają brać udział zwycięscy z poprzednich Igrzysk. Tym razem uczestnicy znają swoje słabe i mocne strony przez co walka wydaje się cięższa. Do tego w dystryktach dochodzi do coraz większego zamieszania. Zaczyna się sprzeciw ludności dystryktów.  
Trzecia część Kosogłos wywołała u mnie najwięcej emocji. Co chwilę się złościłam. W tej części Katniss nie wie kogo darzy jakim uczuciem do tego jest wykończona psychicznie i fizycznie. Nie chce już walczyć. Istnienie dystryktu 13 złości ją. Nie potrafi sobie poradzić z tym, że 13 nie pomogła innym, że tak długo wszystko obserwowali. Nie potrafi pozbierać się do kupy i poprowadzić ludzi do walki przeciw Kapitolowi. Do tego nie rozumie Gala, który garnie się do walki i bierze udział w konstruowaniu broni. Ich przyjaźń w tej części przejdzie wielką próbę. I czy bohaterka wybaczy mu wybór jakiego dokonał? I te wszystkie konsekwencję? Wojna ma swoje własne prawa, które Gale rozumiał, a Katniss nie. Teraz jak to piszę to doszłam do wniosku, że Gale rozumiał jakie prawa ma wojna, ale zapomniał, że przyjaźń w tym wszystkim jest również ważna.   
Już w marcu będzie premiera filmowa Igrzysk Śmierci. Szczerzę mówiąc jestem ciekawa jak scenarzyści i reżyser przedstawią tą historię na ekranie. Jak zwykle bywa przy ekranizacji chaos był przy wyborze aktorów. Moim zdaniem najlepszym wyborem jest mała Rue, która budzi takie emocje jakie powinna. O reszcie obsady napiszę dopiero, gdy zobaczę film. 


Top 10, ulubieni bohaterowie

Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.

Dziś przyszła pora na... Dziesięciu ulubionych bohaterów!
Częściej zwracam uwagę na bohaterów niż bohaterki więc z tym top miałam problem bo nie wiedziałam kogo wytypować a kogo nie. Więc wybrałam 10 bohaterów do których się przyzwyczaiłam i strasznie polubiłam, przez co przeżywałam ich niepowodzenia. Tym razem kolejność jest przypadkowa, nie potrafiłam wśród nich wybrać tego naj:)
1. Gerlat z Rivii, z serii Wiedźmin. Nie mogło go tu zabraknąć. Broni tych których uważa za przyjaciół. Ma swoje zasady i nie boi się swojego przeznaczenia, w końcu każdy umiera.(jeszcze jestem w trakcie czytania)





2. Gale Hawthorne, z serii Igrzyska Śmierci. Tego bohatera polubiłam od razu. Przez to, że stracił ojca został głową swojej rodziny. Codziennie naraża dla niej swoje życie. Oddany przyjaciel, który chce czegoś więcej, jednak nie naciska. Podąża swoją własną drogą, chociaż wie że nie wszyscy się z tym zgadzają. Szczególnie osoby ważne dla niego.







3. John Tyree, I wciąż ją kocham. Polubiłam go chyba przez to, że sama chciałam iść do wojska. Dla niego jego praca jest na pierwszym miejscu i chce aby inni się do tego dostosowali. Kiedy jednak uświadamia sobie co traci jest już za późno i robi to co każe mu jego serce.




4. Severus Snape, seria Harry Potter. Uwielbiam bohaterów którzy mają jakąś tajemnice. Niby dobry niby zły. Jestem ciekawa czy autorka od początku chciała go trochę wybielić. Jak się okazało los nie był dla niego sprzyjający. Popełnił w swoim życiu parę błędów , których żałował. Strasznie się cieszyłam jak autorka poświęciła więcej czasu Severusowi. Gdy z jego różdżki zginął Dumbledore nie straciłam w niego wiary. 


5. Haymitch Abernathy, seria Igrzyska Śmierci. Poznajemy go jako jedynego zwycięzcę dystryktu 12 w igrzyskach śmierci. Po wygranej stał się pijakiem jakby chciał zapić wszystkie krwawe wspomnienia. Co roku musi patrzeć na śmierć swoich podopiecznych. Wydawać by się mogło, że przez to, że ciągle pije nie potrafi poprowadzić przedstawicieli dystryktu do zwycięstwa.

6. Syriusz Black, seria Harry Potter. Oddany przyjaciel. Pewnie większość czytelników chciała by mieć go za chrzestnego. Jego przeszłość strasznie wciąga. Żałuje jednak, że na tak krótko zagościł w serii.







7. Carlisle Cullen, saga Zmierzch. Wampir, którego szanują inne wampiry. Wygrywa ze swoim naturalnym pragnieniem pomagając swoim pacjentom. Wydawać by się mogło, że wampiry nie mogą tworzyć rodziny, jednak on potrafi jakże różne charaktery trzymać w rydzach, ale i szanuje ich wybory.






8. James Frey, Milion małych kawałków. Posiada najgorsze nałogi. Sądzi, że powinien wyleczyć się ze swoich nałogów, ponieważ nie jest pewien czy chce umrzeć. Ciężko jest polubić tego bohatera, ponieważ ma dziwne pomysły na życie. W czasie poznawania jego nałogów, historii i problemów z jakimi się boryka po prostu się do niego przyzwyczaja.

9/10. Fred i George Wealsey. Bliźniacy których polubiłam przez psikusy. Potrafili rozśmieszać. Często byli myleni więc i ja postanowiłam ich nie rozdzielać. Razem tworzą całość. Pokazali, że potrafią być oddanymi przyjaciółmi i kiedy muszą są przez chwile poważni.

niedziela, 22 stycznia 2012

Top 10: bohaterowie, z którymi wybrałybyśmy się na randkę

Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.

Dziś przyszła pora na... Dziesięciu bohaterów, z którymi wybrałybyśmy się na randkę!
Wybrałam 9, a nie 10 bohaterów z którymi poszłabym na randkę. Kolejność nie jest przypadkowa. Jak się okazuje większość to wampiry.. Zdjęcia można powiększyć przez kliknięcie na nie.

1. Damon Salvatore, Pamiętniki Wampirów. Nie ma chyba takiej dziewczyny która nie lubi tego typu bohaterów. Co prawda książki nie przeczytałam bo nie dałam razy za nudna. Za to serial jest genialny.








2. Emmett Cullen, saga Zmierzch. Go po prostu nie da się nie lubić. Jest strasznie sympatyczny i wesoły. Nie można przy nim być smutnym. Jest jak taki wielki misiu do którego chce się przytulić.









3. Geralt z Rivii, z serii Wiedźmin. Wybór dość dziwny, ponieważ jako wiedźmin nie ma w sobie uczuć nie wie co to miłość, chociaż nie wszystkich uczuć się wyzbył. Nie przepadam za ekranizacją wiedźmina, którego zagrał Żebrowski, nie tak sobie wyobrażam bohatera. Lubie mężczyzn którzy mają zasady.



4. Matthew Claimont, z księgi Wszystkich dusz. Jest inteligentnym mężczyzną. Wie jak powinien się zachować. Ma swoje własne tajemnice przez co wzbudza ciekawość.

5. Edward Cullen, saga Zmierzch. Te dziewczyny co czytały Zmierzch na pewno miały ochotę wybrać się na randkę z Edwardem. Posiada większość cech która każda sobie wyobraża u facetów.









6. Gale Hawthorne, seria Igrzysk Śmierci. Chłopak którego chciałabym mieć przede wszystkim za przyjaciela, ale na randkę też bym poszła. Potrafi sam zadbać o siebie i o swoją biedną rodzinę. Podczas czytania książki tak bardzo go polubiłam, że znienawidziłam główną bohaterkę.




7. Darcy, Duma i uprzedzenie. Tego bohatera jest raczej ciężko polubić. Moim zdaniem albo ko się kocha albo nienawidzi.










8. John Tyree, I wciąż ją kocham. Dość dziwny wybór tym bardziej, że książka nie ma dobrego zakończenia. No ale tu w końcu chodzi o randkę. Jest otwartym chłopakiem, który jednak wie czego chce i do tego dąży. Właśnie tym mnie zauroczył, chociaż Savannah z tego powodu cierpiała.







9. Hipolit Wielosławski, Przedwiośnie. Tym wyborem pewnie zaskoczyłam. Nie jest on co prawda głównym bohaterem. Jednak jest sympatyczny, zabawny i kocha swoją rodzinę.

Naleśniki.

Dziś byłam na naleśnikach. Polecam maestro. Miła naleśnikarnia i smaczne naleśniki:) Dla dzieci również jest zrobiony mały kącik i po jedzeniu jak ktoś zapomniał gumy do życia to można się poczęstować. Co mnie osobiście zaskoczyło i ucieszyło.

sobota, 21 stycznia 2012

Top 10: ulubione lektury szkolne

W top mam zaległości więc do niektórych wracam.
Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.


Dziś przyszła pora na... Dziesięć ulubionych lektur szkolnych!

Trochę tych lektur było i jak się u mnie okazuje ciężki wybór aby wybrać tylko 10!, a zawsze tak marudziłam kolejna lektura ale będzie nuda. Kolejność nie jest przypadkowa.

1. Chłopcy z placu broni. To jest pierwsza książka przy której się wzruszyłam. Bardzo miło ją wspominam. To chyba przez tą książkę sięgnęłam po inne.









2. Kamienie na Szaniec. Kolejna świetna lektura. Opowieść o Zośce, Rudym i Alku. Nie wiem jak można nie polubić tych bohaterów i się nie wzruszyć przy tej historii. Z miłą chęcią wrócę do tej lektury jeszcze nie raz. Do tego miałam ich na egzaminie gimnazjalnym to się nazywało mieć szczęście.








3.Makbet. Ten dramat przeczytałam jakieś cztery razy i pewnie jeszcze do niego wrócę. Gimnazjum. Liceum i Matura ustna. Dzięki temu, że jest dramatem bardzo łatwo i szybko czyta się książkę. Nie wiem dlaczego, ale polubiłam głównego bohatera.   







4. Pan Tadeusz. Pamiętam jak w gimnazjum czytałam tą lekturę po raz pierwszy to była katastrofa. Skończyło się na streszczeniu. Jednak przez naszą nauczycielkę która czepiała się każdego szczegółu przeczytałam ją w całości. Dopiero w 1 liceum książka strasznie wpadła mi do gustu. W gimnazjum nie powinno się jej czytać. Nie potrzebnie można się zniechęcić.







5. Zemsta. Kolejny dramat. Tym razem z poczuciem humoru. Trochę przy tej książce się naśmiałam. Do tego film i teatr i zostałam oczarowana tą historią.









6. Romeo i Julia. Szalona i krótka miłość. Jednak pamiętam jak czytałam tą książkę. Musiałam przeczytać ją od deski do deski. Nie potrafiłam przerwać czytania.









 7. Zdążyć przed Panem Bogiem. Długo broniłam się przed tą książką. Nie potrafiłam usiąść i jej przeczytać. I co prawda sama jej nie przeczytałam tylko ją wysłuchałam i w sumie dobrze zrobiłam. Aktorzy którzy ją czytali zrobili duży użytek. Tyle emocji długo żadna książka mi nie dostarczyła. Mam nadzieje, że znajdę czas aby ją porządnie przeczytać.







8. Przygody Tomka Sawyera. Ostatnio się dowiedziałam, że ta książka nie jest zbyt dobrze lubiana. Jednak ja lubiłam tą lekturę na prawdę miło mi się ją czytało.



















9. Antygona. Dość dziwny wybór. Jednak ta książka wciągnęła mnie gdy mieliśmy w klasie zrobić osąd czy bohaterka postąpiła słusznie. od tamtej pory polubiłam Antygonę. Chociaż do niej już pewnie nie wrócę.
















10. O psie który jeździł koleją. Ten wybór jest pewnie przez to, że uwielbiam psy. Jest dość sentymentalna dla mnie.

Top 10: Ulubione postacie kobiece

Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień u kreatywnej

Dziś przyszła pora na... Dziesięć ulubionych postaci kobiecych!
Każdy kto czyta książki ma bohaterki które lubi, czasem nas śmieszą czasem złoszczą, ale i tak mamy do nich sentyment i na prawdę je lubimy. Chce wam przedstawić 10 bohaterek które najbardziej lubię z literatury. 

1. Sari z Tańca czarownic Jessica Gregson. Nie była lubianą osobą wśród społeczności w jakiej żyje. Myśleli o niej jak o czarownicy. Jest silną kobietą, która w pewnym momencie swojego życia wie czego chce. Pomaga innym kobietą aby pozbyły się ciężaru. Może nie jest pozytywną bohaterką, ponieważ z jej rąk ginie wiele mężów i ojców. Jednak strasznie ją lubię i cenię za tą walkę. 







2. Rosalie Hale z serii Zmierzch. Przedstawiana jako piękna kobieta o złym charakterze. Jednak jest w niej coś co mnie do niej strasznie przyciągnęło. Straciła w swoim życiu to co uważała za najważniejsze życie. Bez tego nie może mieć potomka którego strasznie chciała i chce mieć. Jest kobietą strasznie silną i mściwą. Nie boi się powiedzieć głośno swojego zdania. Najbardziej zazdroszczę jej chyba tej siły.  






3. Diana Bishop z serii księga wszystkich dusz. Młoda inteligentna kobieta, której w życiu nie układa się tak jak by chciała. Przeznaczenie jest zbyt silne. Nie boi się porzucić swoich "przyjaciół" chodź wie, że momentalnie stają się jej najsilniejszymi wrogami. Dla swojej miłości jest w stanie zrobić wszystko i oddać to co tylko ktoś sobie zażyczy.






4. Elizabeth Bennet z Dumy i uprzedzenia. Z pewnością mogę stwierdzić, że chciałabym mieć taką siostrę. Dbała o swoje siostry i pragnęła ich szczęścia. Do tego posiadała poczucie humoru i inteligencje które mogę jej pozazdrościć.








5. Misha z Przeżyć z wilkami. Najmłodsza moja ulubiona bohaterka bo ma zaledwie siedem lat. Strasznie ją doceniam za upór szukania swoich rodziców. Za to, że nie zniechęcało ją niebezpieczeństwo mogła wiele razy zginąć, a jednak ich szukała. Do tego tak strasznie kochała wilki z którymi potrafiła przetrwać trudny czas.



6. Valerie Tasso z Dziennika nimfomanki. Kobieta o dość trudnym charakterze. Ciężko jest ją kochać. Jednak czerpie z życia to co uważa za najważniejsze, przyjemność. Dzięki niej spojrzałam inaczej na życie. Warto się zastanowić czy aby na pewno opłaca się wszystko rzucić dla miłości i udawać że jest się inną osobą.



7. Katniss Everdeen z serii Igrzysk śmierci. Nastoletnia dziewczyna, która była zmuszona szybko dorosnąć. Cenię ją za to, że nie bała się iść na śmierć w zamian za swoją siostrę i walczyć z potężnymi zasadami. Za wszystko trzeba "płacić życiem", a do tego miłość i przyjaźń, którą ciężko zdobyć i utrzymać. 


8. Jenna Fox z Przebudzenia Jenny Fox. Musiała uczyć się wszystkiego od nowa mówić mamo i tato do ludzi całkiem jej obcych. Ma bardzo dużo zakazów, do tego jest zmuszana do rzeczy których nie chce robić i jest porównywana do Jenny której nie pamięta. Nie można się do niczego zmuszać.   







9.Profesor Minerva McGonagallz serii Harrego Pottera. Taką nauczycielkę sama chciałabym mieć. Potrafiła być surowa i wymagająca, ale także potrafiła rozróżnić dobro i zło. Wiedziała jak ma wspierać swoich uczniów.







10. Hermiona Granger z serii Harry Potter.Mi z początku serii przypominała sumienie. Dbała o to aby Harry z Ronem nie przesadzali. Do tego chodząca encyklopedia która miała przyjaciół i potrafiła się dobrze bawić. Nie była "zwykłym kujonem".

piątek, 20 stycznia 2012

Koty czy psy?

Nie wyobrażam sobie życia bez żadnego zwierzaka. Pies oczywiście jest na czele, jednak koty pokazują swoje uczucia najlepiej mruczą, obcierają się, syczą i drapią.
Ta kotka uwielbiała zdjęcia

Grubasek też się pchał do aparatu
dwa największe dzikusy